11 grudnia 2013

Kwintesencja Toolboxa RPG

Ponieważ kampania reklamowa na G+ nie przynosi żadnych rezultatów postanowiłem przenieść ja na grunt blogowy. Przynajmniej wpis pozostanie dłużej widoczny. To poniżej to wyciąg z czegoś w rodzaju wstępu do nowej wersji Toolboxa RPG, którą powolutku piszę. Będę wdzięczny za uwagi, ale tylko szczere i bez przekomarzania się.

Gra fabularna to specyficzne, choć proste w swej konstrukcji dzieło. Zawiera zasady, które pozwalają odgrywać rozmaite role w przeróżnych realiach. Podstawowym narzędziem gry jest opowieść. Snujemy ją zazwyczaj wspólnie z perspektywy wykreowanych przez nas postaci, choć to nie jest absolutną regułą. Możemy opowiadać dzieje tak samo pojedynczych osób jak i całych królestw. Na początek jednak łatwiej wcielić się w swoje alter ego - protagonistę, za którego poczujemy się odpowiedzialni na tyle by przeżywać wszystkie jego wzloty i upadki niemal jak swoje własne.

Ponieważ w grze biorą udział także inni uczestnicy a opowieść jest wspólnym dobrem w końcu dojdzie do konfliktów. Z każdej ze stron zaczynają padać argumenty: a to, że moja postać jest silna niczym tur i z łatwością powali pędzącego dzika, na co ktoś inny odpowie, że dzik broniąc swego terytorium będzie napierał zajadle, póki nie przepędzi intruza. Ważne by argumenty były dobrze dobrane i przemyślane. Nie warto kruszyć kopii o każdą pomniejszą przeszkodę, bo gdy dojdzie do poważniejszego wyzwania może zabraknąć nam argumentów.

Uczestnik, który przelicytuje swymi argumentami pozostałych biorących udział w konflikcie ma możliwość pociągnięcia opowieści dalej. Nie powinien on jednak zmieniać nic co do tej pory się w niej pojawiło ani wykraczać poza ramy przyjętej roli. Jeżeli odgrywasz słabowitego acz zwinnego łotrzyka, któremu udało się uwolnić z łap osiłka nie oczekuj, że ktoś uwierzy w to, że byłbyś w stanie powalić go gołą ręką.

Grę możemy zacząć od czegokolwiek, jakiejś inspiracji, krótkiego wprowadzenia, losowych wątków. Przykładowo chcemy z kolegami i koleżankami kontynuować losy bohaterów jednej z naszych ulubionych książek lub filmów. Każdy wciela się w inną postać po czym startujemy od ustalonego momentu, choćby zakończenia. Możemy też wymyślić sobie dowolne postaci jak i realia lub łączyć już znane. Nie musimy być strasznie oryginalni, ważne tylko by pamiętać o argumentach, które mogą nam się przydać. By to wszystko łatwiej spamiętać posługujmy się stereotypami i skrótami. Odgrywając kapłana nie musimy opisywać wszystkich niuansów jego wiary. Wystarczy, że skupimy się tylko na tym co dla nas jest istotne w tej postaci.

Taka gra nigdy się nie kończy. Zawsze pozostają wątki, które możemy rozwinąć, niedokończone sprawy, dawni i nowi wrogowie oraz cała masa przygód w nieodkrytym jeszcze świecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz