10 września 2014

Tekronicum wiecznie żywe cz. 5

Pewnie powinienem zrestartować serię, bo znów wszystko wywaliłem do kosza i zacząłem prace od nowa. Choć kogo ja oszukuję? Tak naprawdę próbuję stare puzzle na nowo poukładać w całość. Nawet mapkę odwróciłem do góry nogami. Trochę pustawo bo to dopiero wstępny etap, ale na przykład wróciły wyspy, które usunąłem z niejasnych powodów.

Przysiadłem także nad mechanizmem karcianym i wszelkie dyskusje prowadzone na MGF przelewam powoli na wirtualny papier. Dokument można przeglądać i komentować. Na razie znajdują się tam podstawy mechaniki, zaczątek tworzenia postaci i kilka pomysłów na magię. Niedługo powinny się pojawić także zarysy walki, a przynajmniej pojedynku. I to w sumie tyle co mogę napisać na ten czas. Zapraszam do komentowania.

3 komentarze:

  1. Ja teraz nie śledzę tego, co się dzieje na MGF, bo mi banan nie wygasł do końca, ale coś mi się obiło o twarz, że to przez mędzenie Ploxa? Tak czy siak, nie wiem, czy porównywałem cię już do tego gościa z "Dżumy", który pisał opowiadanie o amazonce na koniu (i wciąż zaczynał je od nowa). Chyba tak, ale na wszelki wypadek znów to robię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez Ploxa? Nie, raczej twoje i Sida. Bez tego prawie w ogóle nie idzie mi ta mechanika. Wiem, że jestem jeszcze daleko w lesie, ale chciałbym przynajmniej czuć, że dokądś zmierzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim wysłali mnie na przymusowy urlop to wyglądało to obiecująco, jak wrócą to będę się wypowiadał szerzej ;)

      Usuń