28 czerwca 2016

Zdanie na temat mojej kolekcji cz. 9

Mimo obietnic nie udało mi się utrzymać tempa wpisów, za co bardzo przepraszam. Minęło tyle czasu, że moja kolekcja zdążyła się powiększyć. Dwa brakujące systemy polskie wylądowały jako uzupełnienie poprzedniego wpisu (szukajcie aktualizacji). Dzisiaj zaczynam “zdanie na temat” systemów anglojęzycznych. Oto pierwsza dziesiątka.

A Song of Ice and Fire RP PE – w Polsce niedługo ma zostać wydana najnowsza edycja tej gry, ale z tego co wiem to zmian jest niewiele, poza tym, że będzie drożej, bo będą dwa wielkie podręczniki zamiast jednego małego.

Aces & Eights – nudna gra o poganiaczach bydła na dzikim zachodzie, poza mechaniką strzelanin, która opiera się na kartach do gry, sylwetkach postaci i nakładanych na nie foliach z tarczą ostrzału.

Airship Pirates – mimo mojej miłości do steampunka to nie przepadam za kapelą Abney Park, która stała się przyczynkiem do powstania postapokaliptyczno-steampunkowego settingu na mechanice BRP (Clockwork & Chivalry).

Alpha Omega – dziwna mechanika, nieco przypominająca stopnie z Earthdawna połączona z nieco naiwnym futurystycznym światem, który zawiera wątki biblijnej apokalipsy i ewolucji.

Anima Beyond Fantasy – system fantasy w stylistyce anime, choć nie japoński, ale mechanika procentowa sprawia wrażenie, że mocno hamuje zabawę.

Angel RPG Corebook – zakup totalnie nieplanowany, bo osobiście jestem fanem Buffy, a nie Angelusa, ale była okazja, a uniwersum to samo.

Ars Magica 5e – pod względem oprawy graficznej to najbrzydszy w mojej opinii system zagraniczny (stylizacja na średniowieczne rękopisy totalnie nietrafiona), za to sam system obracający się wokół tworzenia magii to już klasyka.

Barbarians of Aftermath – setting do Barbarians of Lemuria, a raczej zbiór porad i zasad tworzenia światów postapokaliptycznych, wizualnie przypomina potwora Frankensteina, poskładanego z różnych systemów, ale jakoś lubię nawet tą odmianę BoLa.

Barbarians of Lemuria LE – nie będę krył, że to jeden z moich ulubionych systemów, a przemawia za nim krótka i treściwa forma, bardzo miodna mechanika, conanowski posmak rozgrywki i ALCHEMIAAAAAAA!

Barbarians of Lemuria ME – niby wszystkiego dostajemy więcej niż w poprzednim BoLu, ale przez to czuje się przesyt, a wykonanie i oprawa graficzna wydają się, mimo wszystko, gorsze.

3 komentarze:

  1. Ło Matko... Rzeczywiście potworna maruda jesteś, prawie tylko narzekasz i kręcisz nosem. Po co tyle erpegów, skoro tak mało się podoba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo muszę przekonać się na własnej skórze, czy system mnie zainteresuje. Jakoś nie ufam innym internetowym marudom. ;)

      Usuń
  2. Z AM 5ed masz sto procent racji.

    OdpowiedzUsuń