05 października 2009

Kartmistrz przedstawia - L5K 1e

Każdy kto mnie zna wie, że pod grubą skorupą chłodnej logiki drzemie we mnie gorąca dusza romantyka.  Chyba właśnie dlatego powstała prezentowana obok karta. Wiele osób mnie o nią prosiło, ja jednak nie potrafiłem oderwać się od czaru karty z pierwszej edycji. Widać to w mojej nieśmiałej propozycji. Naprawdę nie miałem za bardzo co poprawiać karty, którą przez długi czas uważałem za idealną, prostą, klimatyczną i czytelną. Oceńcie zresztą sami, tylko nie bądźcie zbyt srodzy. Starałem się nie zniszczyć harmonii i klimatu karty.

Na swe usprawiedliwienie mogę tylko podać, to że stworzyłem bazę pod dalsze modyfikacje. Jeżeli ktoś uważa, że co innego winno się na niej znaleźć, proszę pisać.

6 komentarzy:

  1. Jak już ci kedyś wspominalem, ja bym tą różę (albo trojakipentagram, jeśli ktoś lubi nazywac rzeczy po imieniu) powiększyl i wepchnął w lewy górny róg łącząc go ze wstengą na miejscu mona. Tego bym dał jako pieczęć znak wodny po środku dolnej sekcji. A co do opisu żywiolów starałbym je wpisać w okręgi. Ale co ja się tam znam...

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie znasz się. Prócz wpisania w każdy z kręgów wartości żywiołu masz jeszcze dwa atrybuty. Tego za skarby nie wciśniesz w lewy górny róg. Widzisz ile miejsca to zajmuje. Nie marudź tylko byś zagrał ze mną w L5K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zagram bo:
    a)nie lubisz PBF;
    b)nie przepadam za L5K (ale pewnie bym się przełamał);
    c)Szabel jeszcze nie dodał mi mojego podręcznika!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciiii... to miała być tajemnica. Niektórzy jeszcze nie wiedzą, że nie lubię skrótów zaczynających się od PB...

    Szabel cały czas miętosi ten twój podręcznik. Odbierz mu go bo inaczej nic z niego nie zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zejdźcie ze mnie! Podręcznik kulturalnie leżakuje na parapecie i nabiera mocy z wiekiem. Swoją drogą muszę sobie egzemplarz kupić...

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli poznajesz podręcznik przez wchłanianie? Ja też to praktykowałem, ale zdradzę ci sekret, to nie działa.

    OdpowiedzUsuń