05 lipca 2016

Kwestia ras

Wzorem autorów najlepszej i najgorszej fantastyki cały czas mnie kroci umieszczenie ras w moim świecie gry. Punktem wyjścia dla mnie będzie znaczenie słowa “rasa” jako grupy etnicznej o wspólnych cechach fizycznych i psychicznych. Co za tym idzie chcę zerwać z niechlubną tradycją fantastyki, która miesza znaczenia gatunku i rasy. U mnie rasa jest jak kolor skóry, czyli da się określić z grubsza różnice, ale w praktyce nie czynią one odrębnych gatunków. Nie tyczy się to różnic społecznych, które będą zależały od sytuacji geopolitycznej, stopnia rozwoju danej nacji i jej mentalności. Inaczej mówiąc, każda nacja może (podkreślam “może”, ale nie musi) inaczej traktować każdą z ras.

Chce więc stworzyć prosty system doboru rasy, która ma odzwierciedlenie mechaniczne. Zadanie nie jest proste, bo Fate Core wcale tego nie ułatwia, a raczej daje tyle możliwości, że trudno się na coś konkretnego zdecydować. Najprościej chyba będzie oprzeć wszystko na aspektach. Czyli gracz wybiera rasę wpisując ją w swój aspekt. Wtedy rasa może stać się jednocześnie ułatwieniem jak i utrudnieniem, w zależności od sytuacji. Opisałbym tylko przykładowe wady i zalety każdej z ras, by łatwiej było używać takich aspektów w świecie Tekronicum. Planuję opisanie czterech głównych ras: ludzi, olbrzymów, karłów i duchów. Nazwy są jeszcze do przemyślenia i pewnie będą się zmieniały w zależności od nacji. Każda rasa ma inne cechy psychofizyczne. I tak:

Ludzie to najbardziej różnorodna rasa. Prawdopodobnie jej różnorodność to wynik mieszania się z innymi rasami. Istnieje hipoteza, że rasa ludzka nie istnieje i jest wynikiem mieszania się pozostałych ras. Inna hipoteza głosi, że to inne rasy wywodzą się od ludzi. Nikt jednak nie wie, jak jest naprawdę. Wiadomo tylko tyle, że tak samo jak wśród innych ras może urodzić się ludzkie dziecko tak wśród ludzi nieraz rodzą się przedstawiciele innych ras. Najczęściej jest to zwalane na karb niewierności albo klątwy. I tu rodzi się pomysł by ludzie mogli być po prostu mieszańcami, czyli w rzeczywistości podstawową rasą, gdy dojdzie do połączenia się innych ras.

Olbrzymy, prawdopodobnie najstarsza rasa, której szczątki od czasu do czasu znajduje się w najdalszych zakątkach kontynentu. Prawdopodobnie byli pierwszymi panami tych ziem, a przynajmniej przybyli tu najwcześniej. I choć obecnie olbrzymy nie są tak wielkie i potężne jak niegdyś, to nadal wzbudzają respekt i strach swymi rozmiarami. Niestety dosyć łatwo ludzie zepchnęli ich na margines walcząc o przestrzeń życiową i tylko nieraz utrzymują stałe, choć chłodne stosunki z olbrzymami. Z natury olbrzymy są łagodne i prostolinijne, choć bywają brutalne, głównie z powodu różnic kulturowych. Nieraz zajmują się rzemiosłem, ale nie budują stałych osad. Żyją w jaskiniach w małych rodzinnych grupkach. Są bohaterami wielu ludzkich legend, niestety z fatalnym dla siebie końcem. Mimo, że ich populacja stale maleje, co jakiś czas rodzą się wśród ludzi.

Karły to druga, najliczniejsza rasa po ludziach. Głównie zawdzięczają to wrodzonemu instynktowi samozachowawczemu, który każe im unikać potężniejszych od siebie istot, ale nieraz wybierają to co dla nich korzystniejsze i trzymają się blisko społeczności innych ras, które zapewniają im ochronę. Wbrew pozorom prawdopodobnie początkowo karły nie odbiegały wzrostem od ludzi, ale odizolowanie i specyficzny tryb życia zdegenerował tą rasę. Być może nawet to potomkowie ludzi, ale tego nie wiadomo na pewno. Wśród innych ras uchodzą za bardzo pracowitych, choć fizycznie niezbyt rozwiniętych. Nadrabiają to jednak wrodzonym sprytem i pomysłowością. Mimo oczywistych korzyści ze współpracy z tą rasą narodziny karłowatego potomka wśród ludzi postrzegane są jako kara.

Duchy [nazwa mocno zastępcza] to bardzo tajemnicza rasa, której początków nikt nie zna. Jedni twierdzą, że to rasa służąca bogom i stąd ich tak dobre obeznanie w sztukach tajemnych. Inni, że są to mieszkańcy Zaświatów obleczeni w materialne ciała. Wśród ludzi wzbudzają od zachwytu po strach. Jedna z hipotez na temat ich pochodzenia mówi, że to starta generacja bogów, którzy zostali pokonani i wygnani z Zaświatów przez nowych bogów. Ponoć wszyscy przedstawiciele tej rasy tak naprawdę mają nieziemsko obrzydliwe oblicza, tylko ukrywają je pod maskami. Ma to być jakoby kara za sprzeciwienie się nowym bogom. Ze względu na umiejętność maskowania żyją pośród ludzi, nieraz tylko ujawniając swoją prawdziwą naturę.

Zależy mi na tym by rasy dodawały pikanterii nie uniemożliwiając poruszania pewnych wątków podczas gry (np. przyjaźni, czy wręcz związków międzyrasowych). W zasadzie powinny być traktowane bardziej jak dziedzictwo po przodkach, a nie bezwzględny podział. Jeszcze nie wiem jak to opisać i czy w ogóle. Chodzi o to, że rasa to bardziej stereotypy, którymi postać może żonglować. W stylu, jestem rosły jak dąb więc moi przodkowie byli olbrzymami, a w rzeczywistości jestem wyrośniętym ludzkim dzieckiem. Nadal w takim ujęciu rasy mogą łączyć się w swoje własne społeczności, ale będzie to raczej skutek ostracyzmu niż ewolucji. A i jeszcze jedna, ważna informacja. Zakładam, że istoty w Tekronicum dużo częściej rodzą się z deformacjami, co oczywiście jest usprawiedliwieniem dla wielu legend, ale o przyczynach takiego stanu rzeczy na razie sza.

3 komentarze:

  1. Odkad zostalem 'powaznym' teoretykiem RPG przestalem doceniac mnogosc ras w grach fabularnych. Moze dlatego, ze sa to najczesciej wariacje na temat rasy ludzkiej, plus calkowite niezrozumienie przez graczy zachowan innych ras, ktorym chcac, niechcac i tak przypisujemy cechy ludzkie. Jak widac najwieksze cykle fantasy naszych czasow radza sobie calkiem dobrze bez innorasowcow, jak Piesn Ognia i Lodu, czy nawet Malazjanska Ksiega, gdzie przedstawiono to calkiem ciekawie, ale bez babrania sie w stereotypach krasnoludzko-elfich. Poza tym wystarczy za przyklad nasz swiat, jest na tyle zroznicowany i bogaty, ze zabraknie nam zycia by poznac kazda z kultur, a rasa jakby nie patrzec tylko jedna. Wszystko co osiagamy stereotypem rasy w pojeciu fantasy, mozna osiagnac poprzez opis kultury, wierzen i zachowan przypisanych do danej spolecznosci ludzkiej. Wiekszej, mniejszej, niewazne. Latwiej mi uwierzyc w niewiarygodne motywy ludzkie, niz najbardziej wiarygodne 'ludzkie' motywy rasy nieludzkiej ;) Za przyklad moze pozluzyc ostatnio film Warcraft, gdzie Orkowie jako nieludzka rasa, doslownie i w przenosni, zostala przedstawiona w bardzo 'ludzki' sposob, majacy wzbudzic nasza sympatie i tlumaczyc ich motywy. Jak dla mnie zbyt ich uczlowieczono, nadajac im cechy, ktore wedlug mnie wynaturzaja ich. Horda powinna robic co chce i jak chce, i nie musi sie z tego tlumaczyc. Jesli ludzie sa slabi to pokonamy ich i wykorzystamy, a nie bedziemy szukac pomocy i tlumaczyc wlasne motywy. Dobra, jak zwykle odbieglem gdzies od tematu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej shohei, kopę lat.

      O ile rozumiem twój wywód jesteś za tym bym nie bawił się rasami? Wybacz, ale nie przekonałeś mnie, szczególnie, że rasy byłyby w tym wypadku raczej wytłumaczeniem pewnych cech, a nie faktycznym podziałem. Przykładowo ktoś o ponadprzeciętnych rozmiarach mógłby uchodzić za potomka olbrzymów, a ktoś bardzo niski za karła. Specjalnie nie ograniczam się do tylko jednej koncepcji ras, by nie było jasne, czy one rzeczywiście są rasami czy tylko współcześni tak myślą. Mechanicznie jest to po to by gracze mogli korzystać z aspektów, które przypisuje się tylko innym rasom. Więc niby rasy są ale jakby ich nie było.

      Swoją koncepcje oparłem na mitologiach i legendach rzeczywistych kultur Europy, w których pojawiają się podobne istoty. Obecnie uważamy, że to albo tylko bajki, albo wynik deformacji, który obrósł legendą. I właśnie tak te rasy usiłuje przedstawić z perspektywy człowieka ówczesnego. Przy okazji to także wytrych do bestiariusza. Za dużo potencjalnych możliwości by się temu oprzeć.

      Usuń
    2. I taka koncepcja miesci sie w moim rozumieniu. Jestem raczej przeciw upychaniu wszedzie na sile krasnoludow i elfow, i oczywiscie 'wiecznego konfliktu' miedzy tymi dwiema rasami. To samo moze nam dac wprowadzenie dobrze opisanych gwarków, pelniacych role krasnoludow, czy tez jakiegos pseudo-amazońskiego plemienia w w charakterze leśnych elfow.

      Usuń