27 stycznia 2009

Czekając na Victorianę 2

Mimo, że jestem wielkim miłośnikiem steampunka i okolic, nie posiadam prawie żadnych wytworów tego cudownego gatunku. Pewnie uważny czytacz zauważy w mojej kolekcji takie dzieła jak Unhallowed Metropolis, Deadlands czy Aces & Eights. Jednak to nadal nie to. Za przedstawicieli zacnego gatunku wśród RPG uważam choćby Castle Falkenstein oraz Victorianę, której duga edycja już od ponad roku nie może się doczekać druku. Nadzieją napawa mnie natomiast rodzimy Wolsung, który ma szansę się ukazać przed wcześniej wspomnianą Victorianą 2.

Czas na małą autoreklamę. Nie byłbym sobą gdybym nie zabrał się za tworzenie RPG w ulubionym klimacie. Ba, uważam nawet Tekronicum (bo o nim mowa) za dzieło swego życia. Jednak póki co muszę zadowalać się zapełnianiem pokaźnej już kolekcji cudzych RPG.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz