06 kwietnia 2009

Dajcie mi kartę a…

… zrobię z niej cudo. Może trochę przesadzam. No dobrze, bardzo przesadzam. Prócz tego nie cierpię na zbytek czasu i talentu. Niekiedy też dopada mnie przeraźliwa depresja i wtedy nie chce mi się absolutnie nic. Jednak  najlepszym lekiem jest tworzenie na przykład kart postaci. Pominę milczeniem fakt, że proces twórczy może być powodem frustracji i owej depresji.

Jedni ładnie rysują, inni dobrze piszą, jeszcze inni świetnie prowadzą. Ja, za to robię karty.

Wykonuje tłumaczenia kart zagranicznych. Modyfikacje istniejących. Tworzenie nowych. Do wyboru do koloru.

Masz skończony system ale czegoś brakuje? Pewnikiem ładnej karty postaci.

2 komentarze:

  1. Świetna sprawa.
    Jak się z Tobą skontaktować? Na blogspocie się nie znam i po pięciu minutach nie znalazłem Twojego adresu mailowego. : )

    OdpowiedzUsuń
  2. O, nie uzupełniłem swojego profilu. Ale zemnie gapa. :)

    OdpowiedzUsuń