14 września 2013

WFRP Dzień 14: Ulubiona pułapka/zagadka

Nie pamiętam żadnej ciekawej pułapki lub zagadki. Z pewnością było ich wiele, ale po latach wszystko się zatarło w pamięci. Wiem, że niezłą przeprawę mieliśmy w zamku Drachenfelsa, który sam był wielką pułapką, ale o tym wie każdy miłośnik Warhammera. Przypominam sobie jednak ciekawą istotę, która za pułapkę mogła uchodzić. Myślę o Małżoszczęku, który zagrzebany w piasku czekał na swoją ofiarę. Nie był śmiertelnie groźny, ale to chyba właśnie niebezpieczne, nieprzewidywalne i zmutowane istoty tworzyły największy klimat WFRP. Dzięki mutacjom nawet w pierwszej edycji można było zróżnicować dość standardowy bestiariusz tak, by gracze zawsze byli zaskoczeni i przerażeni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz