03 marca 2016

Zdanie na temat mojej kolekcji cz. 2

Poprzednim razem napisałem o pierwszych dziesięciu pozycjach z moich zbiorów. Dziś pora na drugą część, w której opiszę moje zdanie na temat kolejnych dziesięciu gier z mojej kolekcji. Tak więc zapraszam do lektury.

Cyberpunk 2020 – to gra, która nie urzekła mnie tak jak się tego spodziewałem, choć jestem zdeklarowanym fanem gatunku, ale mimo wszystko darzę ją wielkim sentymentem, a to przez mój ulubiony artykuł ze starej Magii i Miecz łączący cyberpunk z mitami Cthulhu.

D&D 3.0 – nawet nie wyobrażacie sobie jaki byłem napalony na tę grę, czytając o niej przed laty w Magii i Mieczu, i oglądając anglojęzyczne podręczniki w nieistniejącym już sklepie MAGa, co prawie skłoniło mnie do ich zakupu, ale gdy wydano polska edycję nie posiadałem się z radości.

D&D 3.5 – a potem nastała edycja poprawiona i cały czar prysł, bo przekonałem się, że można zrobić nową edycję tylko dla kasy i w ten oto sposób D&D straciło w moich oczach.

D&D 4.0 – ale to było jeszcze nic przy tej edycji, która straciła, w mojej opinii, resztki szacunku, bo za bardzo przypominała mi gry MMORPG, które nawet lubię, ale nie w wydaniu papierowym.

De Profundis 2e – szczerze, to nigdy tej gry nie przeczytałem, a gdy wyszła w wydaniu książkowym przejrzałem i rzuciłem w kąt.

Deadlands 1e – jako małoletni fan westernów powinienem polubić Martwe Ziemie od razu, ale fascynacja systemem przyszła ze sporym opóźnieniem, dopiero gdy przekonałem się, że SWEPL to nie to.

Deadlands 2e SWEPL – no i właśnie przez tę edycję polubiłem jej poprzedniczkę za klimat, a nawet mechanikę, której w nowej odsłonie nie czuję.

Droga ku chwale – niewielka gra Enca w klimacie azjatyckich bijatyk, która spodobała mi się chyba bardziej niż samemu autorowi.

Dwory Końca Świata DI – gra bliska mi klimatem renesansowego fantasy z dworskimi intrygami i kilkoma ciekawymi mykami mechanicznymi, która, w mojej ocenie, jest mocno niedoceniona, ale i niedopracowana.

Dziedzictwo Imperium – poprzedniczka powyższej gry, jeszcze bardziej niedopracowana, ale już miała pierwsze przebłyski ciekawych rozwiązań, choć ostatecznie niezbyt zdatna do gry, czy nawet lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz