05 lutego 2009

Nagrody i rozwój

Dzisiaj wreszcie postanowiłem zabawić się w kucharza i przyrządzić wam danie mięsne.

Poteoretyzuję trochę na temat rozwoju postaci w Tekronicum. Jako, że Tekronicum ma w założeniach być klimatyczną i wciągającą zabawą towarzyską (a nie tylko grą), wymaga lekkiej zmiany perspektywy.

Dla mnie nagrodą jest wszystko co przyda się naszej postaci a więc nie tylko PD/XP, czy nawet złoto ale okazja do uczynienia czegoś, zaszczyt bycia kimś lub możliwość poznania kogoś.
Chcesz nauczyć się nowej umiejętności lub podnieść starą? Powiedz jak to zrobisz i uczyń z tego motywację swojej postaci. Niech będzie to nagrodą za cel na horyzoncie przygód. Chcesz wreszcie nauczyć się fechtować, może warto rozejrzeć się za jakimś trenerem. Oczywiście kiedy go znajdziemy może on zażądać całkiem sporej sumki albo nawet jakiejś przysługi. Ważne by to w zamian za co chcemy podnieść nasze kwalifikacje było soczyste i przydatne dla konstruowania opowieści o losach postaci i jej drużyny. Wyznaczaj swojej postaci cele i żądaj za nie konkretnej nagrody. Lecz pamiętaj, małe cele mała nagroda, duże cele duża nagroda.

Mechanicznie wygląda to następująco. Przed przygodą oceniamy jak chcemy rozwinąć naszą postać. Możemy albo podnieść o jeden stopień znajomości umiejętności lub nabyć nową. Możemy poznać nowy Sekret lub popracować nad sobą i zmienić jego Spust. Możemy też dążyć by nasza postać zdobyła coś bardziej przyziemnego. To nie Prowadzący ma się głowić za co przyznać nagrodę a gracz i tak sobie rozparceluje ją po statsach, których nawet nie używał w czasie przygody. To gracz musi się zastanowić jak widzi rozwój swojej postaci.

Nie wszystko jednak da się przewidzieć. Dlatego postacie nieraz realizują bardziej długofalowe bądź nawet nierealne plany. Wtedy ich motywacja staje się tylko zahaczką opowieści a nagroda uzależniona jest od bieżących potrzeb postaci. Np. postać w drodze do tronu zapewne będzie gromadziła pieniądze, wpływy oraz sposoby na zdobycie korony. Pozna więc wielu ludzi którzy mogą być potencjalnymi sprzymierzeńcami, "sprzeda własną matkę" by mieć jako taki kapitał lub pozna Sekrety swojej przeszłości, które mogą zaważyć na jej losie.

Jak więc widać nagrody i rozwój postaci w Tekronicum jest bardziej przygodowy niż symulacyjny. W końcu Tekronicum to gra o odkrywcach, badaczach sekretów, tego co za wielką wodą i tego co w sercu każdego z nas. Trudno oddać taką specyfikę gry za pomocą tradycyjnego systemu nagradzania bez psucia sobie klimatu.

Napomknąłem o rzeczach, które są większości czytelników nieznane jak Sekrety i Spusty. Obiecuję, że kolejna porcja mięcha będzie nimi naszpikowana.

4 komentarze:

  1. Hm, a kiedy planujesz napisać coś więcej?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, nie planowałem pisać nic więcej. :)

    Przecież to blog a jak wynika ze statystyk, nawet chętnie odwiedzany. Więc w zależności od tego kiedy najdzie mnie chęć wtedy napiszę.

    Mam tylko problem z jednym. To mają być przecieki a nie system we fragmentach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Napomknąłem o rzeczach, które są większości czytelników nieznane jak Sekrety i Spusty. Obiecuję, że kolejna porcja mięcha będzie nimi naszpikowana.
    To co to kurde ma być?! Radziecka propaganda? :D

    Artykuł zawsze będzie przeciekiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Omlet lejąc przez sito zawsze będziesz miał przeciek :P Na serio to Jaga mobingóje do spisania wszystkiego mniej więcej od roku - blog to wielki sukces (właściciela przede wszystkim)
    A to nie "Radziecka propaganda" a Technokratyczna propaganda - poczój smak wolności:P
    Jag wiem że tego nie lubisz ale proszę cię napisz następnym razem szkic o świecie...

    OdpowiedzUsuń