Ostatnio rozpisałem sie o wątkach fabularnych w Tekronicum. Pomijając oczywiście dwa ostatnie, wyrwane z kontekstu, wpisy. Ponieważ wiele osób zaczęło narzekać na brak systemowego mięcha czas się przełamać i opisać co ciekawsze fragmenty.
Na pierwszy ogień idzie Postawa postaci. Niektórzy z Was pewnie zauważyli, że w nagłówku ostatniej karty postaci jest coś takiego: “Dossier Poszukiwacza/Rewolucjonisty”. To właśnie jest postawa naszej przyszłej postaci. Od tego powinniśmy zacząć jej konstrukcję. Czyli tak naprawdę od czego?
Otóż Postawa to najogólniej mówiąc podejście postaci do świata gry. Piszę “postaci” ale oczywiście to My będziemy siedzieli za sterami naszego awatara. Więc tak naprawdę to nasza postawa wobec gry. Jak widać są dwie do wyboru. Nie mogę powiedzieć, że są skrajne. To raczej wybór dwóch najważniejszych dla konwencji mojego świata. Wszystko co nie pasuje do którejś z nich, po prostu zamiatamy pod dywan. Nie gramy więc “niewiedzącymi czego chcą” półgłówkami. Możliwe, że to cios dla wielu z Was. Musicie wiedzieć czego chcecie aby Wasze postacie także wiedziały czego chcą. W tym świecie jest wiele do zrobienia i dzięki temu możecie stać się naprawdę kimś. Tu nie chodzi tylko o rozbudowanie swojej postaci, tu przede wszystkim chodzi o zbudowanie wokół niej legendy, najlepiej żywej.
Wielu przede mną karmiło Was podobnymi frazesami oferując w zamian typowe levelowanie i powergaming. W końcu ktoś, kto potrafi dmuchnąć smoka jest KIMŚ. Niestety tu “dmuchnięcie smoka” może okazać się gwoździem do towarzyskiej trumny. Nie odpowiadamy tylko za swoją postać, odpowiadamy także za nasze otoczenie i naszych współgraczy. Błąd jednego może kosztować reputację a nawet zdrowie innych. Porozmawiamy o tym szerzej przy okazji wpisu tyczącego się tekronicznych drużyn.
Co to ma jednak wspólnego z postawą naszej postaci? Wiele. Postawa od razu mówi nam z jakich środków będzie korzystała nasza postać w drodze do celu. Co jest w jej zasięgu a czego z pewnością się nie podejmie. Oczywiście bardzo ogólnie. Postawa w końcu to nie tyle ograniczenie co pokazanie kierunku, w którym idziemy. Poniżej małe zestawienie cech charakterystycznych dla obu postaw wraz z małymi przykładami.
Poszukiwacz | Rewolucjonista |
- głód wiedzy | - chęć zmian |
- pragmatyzm | - ideologia |
- odkrywca | - propagator |
- awanturnik | - buntownik |
- Sherlock Holmes | - Profesor Moriarty |
- Lord Harold Blackbarrow | - Rewizor Gerhard Krantz |
- kampanie | - kroniki |
To tylko suchy przekrój zrobiony po mojemu. Wasz może być inny. Jedno jednak wymaga trochę lepszego wyjaśnienia. Otóż ostatni wiersz zawiera ulubione modele gry. Każdy z Was zapewne wie czym jest kampania. Nieco mniej orientuje się czym jest kronika. Najprościej rzecz ujmując to “piaskownica”, w której bawią sie nasze awatary. No ale to także wymaga osobnego wpisu. Uzbrójcie się więc w cierpliwość.
Dociekliwi zapewne zauważyli już, że na przykładowej karcie wyróżniono odpowiednią czcionką upodobania, przypisując je tym samym do jednej z dwóch postaw. Są to ulubione rejony, w które zapuszczają się postacie danego typu. Co nie oznacza, ze ktoś kto nie jest przykładowo Rewolucjonistą nie może prowadzić Pościgu. Poszukiwaczom przychodzi to po prostu łatwiej, niemal naturalnie.
Na koniec mały przykład. Weźmy sobie typową dla opowieści w klimatach steampunkowych postać naukowca. Postaram się ukazać go przez pryzmat obu tych postaw.
Naukowiec poszukiwacz, będzie zatem osobą pełną werwy, prowadzącą swoje badania z pasją, podróżującą po świecie w celu wzbogacania swej wiedzy. To taki Indiana Jones ale także Doktor Daniel Jackson (Gwiezdne Wrota). Może też prowadzić badania w zaciszu swego laboratorium. Odkrywać świat można także w skali mikro.
Naukowiec rewolucjonista, jest nie mniej oddany nauce jak jego kolega, jednak jego badania mają “wyższy cel”. Nie marnotrawi czasu na mrzonki, woli zmieniać naturę wszechświata przez swe odkrycia. Najlepiej obrazują go Doktor Frankenstein czy Samantha Carter (znów Gwiezdne Wrota), wcielający w życie najbardziej niewiarygodne wynalazki.
Chyba Wam na razie odpuszczę. To tyle z mojej strony. Czekam na wasze komentarze.
Czy postawy będą miały wpływ mechaniczny na rozgrywkę?
OdpowiedzUsuńPozdr
Najprawdopodobniej. Moja niepewność bierze się jednak nie z tego, że nie wiem jak to mechanicznie przedstawić ale z obawy, że nie wszyscy zrozumieją mój zamysł. No ale o "mechanice" będę rozwodził się przy kolejnej ku temu okazji.
OdpowiedzUsuńWiesz, że umieszczając terminologię której nie objaśniasz komplikujesz ludziom życie? Niektórzy są przyzwyczajeni, że kronika to kampania w WoDzie i innych "narracyjnych" systemach.
OdpowiedzUsuńAle właśnie tak nie jest. Kronika w WoD to nie kampania. Kronika to sandbox, wspólne bagienko, w którym toczą się intrygi. W kronice gracze maja więcej swobody w ramach piaskownicy. Działania graczy w kronikach są bardziej spontaniczne. MG dba tylko by gracze nie wyszli poza granice. Zauważ sobie, że prawie wszystkie sesje w WoD toczą się w obrębie jednego miasta. Bardzo rzadko mamy typowe dla kampanii podróże. Czemu? Bo w WoD mamy coś takiego jak cechy Pozycji, które dają nam profity tylko na danej arenie. Nie ma sensu posiadania cech związanych z jakimś regionem jeżeli jesteśmy poza nim. W tym własnie WoD był nowatorski. Poprzestawianie priorytetów i możliwości drużyn.
OdpowiedzUsuńW Tekronicum, mam nadzieje, będzie naprzemiennie. Raz kronika raz kampania a innym razem short jako przerywnik. Niestety przyzwyczajenie do kampanii jako naczelnego stylu gry to domena D&D i WFRP, choć to ostatnie dało się prowadzić jako kronikę i to nawet miało często więcej sensu niż oficjalne kampanie.
Kroniki są po prostu bardziej spersonalizowane a kampanie uniwersalne.