31 marca 2011

Jeden Sen, wiele Jaw

Miałeś kiedyś sen, który wydawał się prawdziwy? A gdybyś nie mógł się z niego obudzić? Jak odróżniłbyś świat snu od realnego?

– Morfeusz z filmu MATRIX

Jeden film a tysiące pomysłów – Interworld, A.R.E.S., Tekronicum i oczywiście SIGNUM. Tak, te wszystkie projekty są wynikiem wpływu, jaki wywarł na mnie ten jeden film. Może nawet tylko ten cytat.

Nie będę Was oszukiwał, SIGNUM, jak i reszta projektów, przeżywa ciężkie chwile. Nie cierpię na brak pomysłów, ale na ich nadmiar. Musze je TYLKO poskładać w strawną całość. Zdaję sobie sprawę, że do tej pory niewiele Wam napisałem o tej miniaturze. Spróbuję to naprawić.

SIGNUM rozgrywa się jednocześnie w dwóch światach – realnym, zwanym Jawą i urojonym Śnie. Jednak, jak na ironię, tylko Sen jest stałym elementem uniwersum gry. Powodem jest pięć Tabu nałożonych na Jawę – Ciała, Umysłu, Ducha, Czasu i Przestrzeni. Tabu tych nie można złamać, można je za to nagiąć. I to jest właśnie atutem postaci, w które przyjdzie się wcielić graczom. Przyjmą oni rolę tzw. Pograniczników, żyjących na granicy obu światów łączników i strażników. Przyjdzie im walczyć z Istotami ze Snu, przerażającymi cieniami dawnych ludzi, którzy zatracili się w nierzeczywistości, ale także ze zwykłymi ludźmi, ich dążeniami i lękami. Wszystko to aby utrzymać granicę między Jawą a Snem, równowagę między życiem a śmiercią.

Sen jest tylko jeden, wspólny. Jest niezmierzoną pustką wypełnioną kolorami snów śniących ludzi, WSZYSTKICH ludzi. Snem nie rządzą, żadne prawa, nie ma tam miejsca na tabu i inne ograniczenia. Jednak każdy śniący tworzy swój własny, hermetyczny świat zamknięty w mieniącej się feerią barw bańce zawieszonej w próżni. To więzienie dla nieokiełznanego ludzkiego umysłu, ale i jedyna bariera oddzielająca go od szaleństwa. Śniący postrzegają Sen przez pryzmat własnego świata nadając mu przyjazny kształt. Na tym kończy się ludzka ingerencja w Sen. Pogranicznicy są jednak inni, na swój sposób wyjątkowy. Podświadomie czując, że ich sny to tylko zawoalowana forma czegoś więcej. Ta myśl doprowadza ich na skraj szaleństwa by go przekroczyć i wejść do zupełnie innego, świadomego snu. W jednej chwili ich sen pryska niczym mydlana bańka ukazując prawdziwą naturę nierzeczywistości, gdzie jedyną granicą jest własna wyobraźnia.

Moment pierwszego przejścia na drugą stronę zmienia diametralnie życie człowieka. Większość nie wraca ze Snu, zachłyśnięta ogromem możliwości jakie im dano. Ci nieliczni znajdują jednak w sobie siłę by powrócić na Jawę i w ten sposób staja sie Pogranicznikami. Instynktownie wiedzą, że to, co zobaczyli jest zarazem piękne i przerażające. Od tej pory nieraz przekroczą granicę między Jawą a Snem. Staną się żywymi bramami, przez które oba światy będą się stykały i przenikały. Nic już nie pozostanie dla nich takie samo. Z natury są skazani na samotność. Otaczająca ich rzeczywistość zacznie blaknąć, ludzie staną się tylko cieniami a Sen będzie coraz mocniej kusił, aż całkowicie ich pochłonie. To cena, którą musi zapłacić każdy żyjący na Pograniczu człowiek.

Wejść w Sen jest łatwo, trudniej z niego wyjść. Zwykli śniący po prostu zapadają w błogi sen o nic się nie martwiąc, jednak Pogranicznik nie ma już takiego luksusu. Powodem są Barwy – uczucia i emocje, które każdy śniący, w tym i Pogranicznik, zabiera ze sobą ze świata Jawy do Snu. Pogranicznicy potrafią śnić świadomie kreując swój wyśniony świat za pomocą Barw. Jednak zużywając Barwy Pogranicznicy karmią Istoty ze Snu, które odcięte od Jawy są ich pozbawione. Ponadto, kiedy skończą się Barwy Pogranicznik zdany jest na łaskę innych, zapadając w sen nieświadomy. Zwykły śniący obraca się wśród własnych Barw wewnątrz bańki snu, chroniącej jej zawartość. Potraktujcie Barwy dosłownie, niczym paletę kolorów, którymi możecie namalować dowolny obraz. Tak właśnie wygląda świadome śnienie.

Ludzie to stworzenia stadne. O ile bańki zwykłych snów nie pozwalają na interakcję z innymi śniącymi to świadome sny Pograniczników mogą się przenikać i łączyć. Ba, Pogranicznicy mogą, a nawet powinni, ze sobą współpracować. Bez tego trudno oczekiwać wymiernych rezultatów ze straży Pogranicza. Istnieje jeden szkopuł - Pograniczników jest niezwykle mało a Sen jest wieczny i nieskończony. Jednak to, co wydawałoby się przeszkodą, jest największą zaletą Snu. Pogranicznicy nie muszą współistnieć w jednej Jawie. Jawą określamy świat rzeczywisty z perspektywy śniącego. Nie ważne, czy umarł on wieki temu, czy też się jeszcze nie narodził. We Śnie wszyscy istnieją symultanicznie – jednocześnie. We Śnie może dochodzić do paradoksów, bo nie rządzą nim Tabu, których łamanie mogłoby taki paradoks wywołać.

Jeżeli pomysł Wam się spodoba piszcie, komentujcie, pytajcie, sugerujcie. W przyszłości postaram się omówić kolejne elementy świata.

4 komentarze:

  1. Pisz więcej - z chęcią się czegoś dowiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moar. Fajne, chętnie poczytam więcej

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowicie mi się to podoba. Poważnie. Uwielbiam rzeczy związane ze snami, snem a jawą etc. Czytałeś Popiół i Kurz? Interesujesz się świadomym śnieniem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybaczcie, że nie odpowiadałem. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać lub podwyższyć poziom, jednak borykam się teraz z problemem o czym pisać. Za dużo tego siedzi w mojej głowie i chce się wyrwać na zewnątrz.

    @Dracane, nie czytałem i pewnie nie przeczytam. Staram się czerpać z własnych pomysłów bo każda książka i film tylko zmieniają moją wizję.

    Powiedzcie, o czym byście najbardziej chcieli teraz przeczytać?

    OdpowiedzUsuń