Moimi ulubionymi istotami humanoidalnymi były
Fimiry. Były strasznie dziwne i niespotykane. Gdyby nie one moimi ulubionymi humanoidami na pewno stałyby się Skaveny, szczególnie za ich plugawą technologię, ale Fimiry po prostu wydawały mi się bardziej egzotyczne i odjechane. Szkoda, że nigdy nie spotkałem ich na swej drodze.
Fimiry każdy lubił, ale nikt ich nigdy na sesję nie wrzucał ;)
OdpowiedzUsuńNO własnie nie wiem dlaczego. A to przecież ciekawa alternatywa dla ogranych Skavenów. Może to przez niezrozumienie ich. Zawsze mnie intrygowały i chyba nadal intrygują.
UsuńE tam od razu nikt ;) Ja tam dość często wrzucałem ich do scenariusza. Szczególnie gdy przygoda toczyła się na północy Imperium lub w okolicach jakiś bagien albo w drużynie była jakaś kobitka, którą później trzeba było ratować.
UsuńNo to jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Usuń