30 września 2013

WFRP Dzień 30: Najlepszy mistrz jakiego miałem

Może nie koniecznie najlepszym, ale najdłuższym był mój pierwszy MG, który wprowadził mnie w tajniki RPG właśnie na przykładzie WFRP. Jego Warhammer był specyficzny, mocno niepoprawny i chaotyczny. Jednak to u niego odbywały się najlepsze sesje. Potem było wielu krótkodystansowych MG aż w końcu ja zacząłem prowadzić. Co prawda to był już koniec WFRP dla mnie, ale do tej pory wspominamy dawne sesje przy okazji coraz rzadszych spotkań towarzyskich.

Tym samym kończę 30-dniowe wyzwanie WFRP. Od jutra zaczynamy nowe, tyczące się naszych, rodzimych Kryształów Czasu. Pora odkopać podręczniki i odświeżyć pamięć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz