13 października 2013

Dzień 13. Moja ulubiona pułapka/zagadka w KC

Nie umiem wymyślać zagadek, ani zastawiać pułapek więc często korzystam z gotowców. W przypadku Kryształów Czasu było to o tyle nietypowe, że najlepiej pamiętam całą przygodę usianą pułapkami i zagadkami. Nie, nie była to przygoda do KC, dlatego nie pisałem o niej wcześniej. Była to osławiona przygoda Oko Yrrhedesa. Tak, poprowadziłem to do KC i jestem z tego dumny. Grało się świetnie a gracze, którzy wcześniej nie znali tej przygody (bo ich nie interesował inny system) bawili się znakomicie. Najbardziej podobała mi się cylindryczna komnata, która napsuła postaciom krwi. Co najciekawsze nie musiałem wysilać się z konwertowaniem zasad, bo praktycznie wszystko miałem w podręczniku i MiMach. Brakuje mi teraz tak elastycznych systemów.

2 komentarze:

  1. Nie pamiętam już dobrze - to była ta komnata, gdzie się losowało jak się ustawi? nawet nie pamiętam, czy dobrze pamiętam.

    Ale przyjmijmy, że dobrze pamiętam. To w takim razie to była ta komnata, gdzie drużynę szlag trafił. Jedyny TPK w mojej historii prowadzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to to. Tam zagadki i pułapki były naprawdę wredne. Trzeba było myśleć nieszablonowo i mieć oczy dookoła głowy.

      Usuń