03 lutego 2015

Łuki, kusze i proce w Unknown Armies

Wróciłem do lektury Unknown Armies 2e. Nie mogę się nadziwić jak ten podręcznik jest napisany. To mój faworyt wśród mechanik procentowych.

Przebrnąłem przez rozdział o walce i zauważyłem, że brak jest tam reguł dla broni miotającej innej niż broń palna. Nie jest to niedociągnięcie, bo kto we współczesnym świecie będzie biegał z łukiem (podpowiedź – ja)? Jednak dodanie ich nie wydaje mi się specjalnie trudne. Oto mój pomysł, może komuś się przyda.

Podstawowym parametrem łuków, niezależnie od ich rodzaju,  jest ich siła naciągu. Wystarczy potraktować ją jako maksymalne obrażenia z broni palnej, czyli np. naciąg 30lbs oznacza, że możemy zadać do 30 pkt. obrażeń. Jest jednak pewien haczyk. Maksymalna siła naciągu nie może być większa niż Ciało łucznika. Obrażenia więc nie mogą być większe niż najniższa wartość spośród umiejętności, siły naciągu i Ciała. Reszta reguł działa jak w przypadku broni palnej, poza ogniem ciągłym i automatycznym.

Napisałem, że nie ma znaczenia jakiego łuku użyjemy, jednak można pokusić się o wyróżnienie łuków bloczkowych. W ich przypadku maksymalna siła naciągu może być o 20 punktów większa od Ciała. Czyli przy Ciele 50% możemy użyć łuku o sile naciągu do 70lbs. Mimo to maksymalny naciąg łuku bloczkowego wynosi 100lbs. No i nadal ograniczeniem jest umiejętność łucznika. Ponadto z łuku bloczkowego nie można oddać więcej niż jeden strzał na rundę, czyli nie można dzielić umiejętności na kilka strzałów (w przypadku łuków tradycyjnych jest to możliwe).

Powyższe parametry są brane pod uwagę przy myśliwskich grotach strzał. Groty zwykłe, służące strzelaniu do tarcz też są niebezpieczne, ale nieco mniej. Powiedzmy modyfikator -10 pkt.

W przypadku kusz jest nieco trudniej. Mają większą siłę naciągu, ale mniejszą rozpiętość ramion. Bełt z kuszy leci szybciej niż z strzała z łuku, ale za to jest krótszy. W efekcie można przyjąć, że maksymalne obrażenia dla kusz zwykłych (pistoletowych i refleksyjnych) wynoszą 1/3 ich siły naciągu, a bloczkowych 1/2. Oczywiście nie mogą mierzyć się z zasięgiem łuków. Dodatkowo po każdym strzale są nieprzygotowane, czyli trzeba je od nowa przygotować – naciągnąć cięciwę, nałożyć bełt i przycelować. Jest to analogiczna sytuacja jak wyciąganie broni, więc trwa jedną rundę lub, jeżeli posiadamy umiejętność szybkiego dobycia, w tej samej rundzie co strzał. Tak czy inaczej nie da się z kuszy strzelać kilka razy na rundę. Można jednak wystrzelić z dwóch przygotowanych kusz pistoletowych.

Proce neurobalistyczne lub katapultowe, czyli te w kształcie Y także posiadają siłę naciągu. Jednak ze względu na dość niską prędkość i masę pocisku (najczęściej metalowej kulki) można przyjąć, że zadają tyle punktów obrażeń ile wynosi suma wyników na kościach w rzucie na atak procą. Czyli de facto zadają podobne obrażenia jak broń biała. Przewagą procy nad bronią białą jest na pewno jej duży zasięg. W sumie tradycyjna proca zrobiona ze sznurka i kawałków skóry miałaby podobny efekt.

To tyle. Jak macie jakieś uwagi to piszcie.

2 komentarze:

  1. Dalej przekładasz Mieć nad Być? - wiem złośliwy jestem ale po feriach szykuję się na PBF - nie miałbyś ochoty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakim sensie, bo nie rozumiem?

      Co do PBF to czemu by nie, a gdzie i w co? Poza tym ja już jestem po feriach. :P

      Usuń