18 września 2018

Rzut okiem na Modern AGE

Wreszcie dotarł do mnie wyczekiwany podręcznik do Modern AGE. Jest to drugi podręcznik uniwersalny po Fantasy AGE, tym razem skierowany do miłośników współczesnych realiów. Mimo, że dopiero co dostałem podręcznik nie mogłem się opanować by go pokrótce omówić.

Przede wszystkim mamy do czynienia znowu z mechaniką AGE, powstałą na potrzeby Dragon AGE. Jednak, tak jak to było z Fantasy AGE, poczyniono sporo zmian, które powodują, że te podręczniki są tak samo atrakcyjne.

Przede wszystkim nie mamy tu klas postaci, choć nadal mamy poziomy od 1 do 20. Nie mamy także ras. Zamiast tego dostaliśmy pochodzenia, profesje i motywacje, które w żadnym razie nie są odpowiednikami powyższych, a czymś nowym, o podobnej funkcji, pozwalającej stworzyć różnorodne postacie. Najbliżej temu do mechaniki life-path, ale bez ograniczeń co do wyboru ścieżki.

Jednym z fundamentów tej gry stał się system trybów gry, czyli mechanicznych ustawień pod klimaty bardziej filmowe (cinematic mode), pulpowe (pulpy mode) lub przyziemne (gritty mode). Wpływa to w głównej mierze na poziom śmiertelności i widowiskowości dokonań postaci.

Zmianie uległy też wyczyny. Jest ich więcej rodzajów, np. oddzielne do strzelania i do walki wręcz, oddzielne do eksploracji i śledztwa. Powoduje to, że mamy do czynienia z większą liczbą tabelek, ale wydrukowanie ich przed sesją i rozłożenie na stole spokojnie powinno wystarczyć do zachowania płynności rozgrywki. W końcu to największy smaczek tej mechaniki.

Co da się zauważyć mechanika widocznie zawróciła z kursu obranego prawie wyłącznie na walkę. Jest o wiele więcej opcji poza konfliktem. Domyślnie także nie ma magii (jej zasady są opcjonalne) i wcale nie czuć aby gra przez to stała się nudniejsza. Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę, że gramy tu wyłącznie ludźmi. Zrezygnowano także ze szczegółowej ekonomii. Zamiast tego mamy do dyspozycji pulę zasobów.

Autorzy dali nam także wiele ciekawych możliwości rozwoju. Oprócz zwykłego doświadczenia możemy awansować społecznie, zdobywać reputację i kolejne poziomy wtajemniczenia w organizacjach. Oczywiście nadal możemy awansować na kolejne poziomy, ale nie jest to już tak ograniczone jak w przypadku systemu klasowego i w ramach poziomów po prostu dostajemy możliwość rozwinięcia tego co już umiemy albo nabycia nowych cech i zdolności.

Jeżeli chodzi o warstwę wizualną to podręcznik jest wykonany pierwsza klasa. Kolory są żywe a ilustracje bardzo estetycznie wykonane. Nie mogłem ulec wrażeniu, że autorzy inspirowali się Shadowrunem pod względem szaty graficznej. Nawet okładka przypomina tą z piątej edycji SR.

I to by było na tyle. Gra mi się bardzo podoba i wracam do szczegółowej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz