01 października 2019

Downgrade Your PC - Fate

Witam wszystkich w nowej serii wpisów pod zbiorczym tytułem "Downgrade Your PC", co można przetłumaczyć jako "Zdegraduj swojego BG". A co, myśleliście, że będzie o komputerach? Nie tym razem, choć nie ukrywam, że tytuł jest celowo dwuznaczny, łącząc moje dwie pasje. W każdym razie przypomnę tylko, że PC w RPG to skrót od Player Character, czyli nasz BG (Bohater Gracza).

O co chodzi w tej serii? Pamiętacie taką serię śmiesznych artykułów w jednym z czasopism erpegowych, w których pokazywano, jak można zbudować wymaksowaną postać w danym systemie? No to tu będzie coś podobnego, tyle że odwrotnie, czyli robimy postać najsłabszą na jaką pozwala nam system. Jaki to ma sens? Poza zabawą (dla mnie), może wam pokazać, na ile dany system radzi sobie z różnicami między postaciami. Zakładam, że jako gracze nie chcecie robić najsłabszych postaci, więc możecie porównać wasze z tymi z tej serii.

Na pierwszy ogień idzie jeden z moich ulubionych systemów, czyli Fate. Szczególnie, że niedawno miał premierę polski podręcznik Fate Core System. Tak więc sprawdźmy, jak bardzo można zdegradować postać w tej grze. A i jeszcze jedna uwaga. Postacie będę tworzył wg domyślnych reguł, jakie zalecają autorzy danego podręcznika. To o tyle istotne, że wiele systemów, w tym Fate, idzie doświadczonym graczom na rękę i pewne elementy upraszcza lub daje opcjonalne narzędzia, których użycie może zachwiać równowagą gry, a w tym wypadku pozwala stworzyć niegrywalną postać.

Postać w Fate Core składa się z następujących elementów: 5 aspektów, 3 punktów odświeżania (startowych Punktów Losu), 3 sztuczek i 10 umiejętności o ustalonych wartościach. Jest to stałe założenie i już teraz widać, że postacie są równe, ale czy aby na pewno? Sprawdźmy.

Zaczynamy od zapisania pierwszego aspektu którym jest koncepcja ogólna. I tu nadarza się pierwsza okazja by coś popsuć, bo tworzenie dobrych aspektów nie jest takie proste. Jednocześnie podręcznik wprost podaje, co zrobić by aspekt był dobry, a więc musi mówić jak najwięcej o postaci i posiadać możliwość wywołania oraz wymuszenia, a i tak wszystko najlepiej skonsultować we własnym gronie by pasowało do reszty drużyny i tworzonego świata. Więc tylko działając na złość można stworzyć naprawdę nieprzydatną koncepcję ogólną, ale mimo to spróbujmy. Podręcznik podje przykład bibliotekarza walczącego z potworami. Ja zawsze chciałem zagrać kimś związanym z książkami dlatego wybieram antykwariusza, jednak nie może to być zwykły mól książkowy, a w zasadzie ramol. Niech będzie to Obwoźny antykwariusz ksiąg zakazanych. Mamy więc zarówno tajemnicę, trochę kłopotów jak i "proaktywność", tak ważną dla postaci w Fate.

Kolejny element to aspekt problemu postaci. No tu to możemy zaszaleć i dać naprawdę coś mocnego. Przykładowo: Głuchy jak pień. Niby nic, ale uwierzcie mi, że taka dysfunkcja wiele prostych rzeczy utrudnia. Więc idealnie nadaje się do wpędzania postaci w kłopoty. Z drugiej strony ominą ją wszelkie problemy słyszących jak huk i wrzask. Ogólnie granie osobami niepełnosprawnymi w RPG to temat tabu, a ponieważ sam mam podobną wadę nie mam zamiaru zwracać uwagi na konwenanse.

Kolejne trzy aspekty pochodzą z tzw. Trio Faz i należy opracować je w grupie. Niestety nie dysponuję grupą, ale podręcznik radzi sobie i z tym. Wystarczy, że określę aspekt z pierwszej fazy, a pozostałe dwa, związane z relacjami w drużynie, zostawię na później. Niby więc osłabiam postać, ale z drugiej strony mogę w każdej chwili dodać dwa aspekty pasujące do sytuacji, czyli tak źle nie jest. No ale pomyślmy nad pierwszą przygodą naszego antykwariusza. Niech będzie to spotkanie z tajemniczym nieznajomym, który poszukiwał rzadkiej Księgi Cieni. Nasz bohater miał taką, po babce, ale nie chciał jej sprzedać. Dlatego nieznajomy postanowił ją wykraść zacierając ślady podpaleniem. I tak oto nasz głuchy antykwariusz został pozbawiony źródła utrzymania i musi szukać nowego zajęcia przy okazji zbierając następne księgi. Aspektem po tym traumatycznym wydarzeniu będzie Utracony dar po babci czarownicy. Już widać, że jest coś na rzeczy. Mamy motywację dla bohatera, jednocześnie wiemy, że babka była czarownicą, a więc nasz bohater mógł liznąć trochę wiedzy tajemnej. No ale każdy kto wie czym jest Księga Cieni dla czarownicy ten zdaje sobie sprawę, że bez niej raczej wiele nie wskóra i to właśnie osłabia jeszcze bardziej moją postać. Dodatkowo, może owym nieznajomym był inny BG albo to wspólny przeciwnik?

Tak w ogóle to przydałoby się nazwać jakoś naszego bohatera. Niech będzie mu Lazaliel Harris. Imię dość egzotyczne (zmyślone) i pasujące do ekscentrycznego poszukiwacza inkunabułów na sprzedaż.

Teraz zasadnicza część mechaniki czyli przydzielenie umiejętności. W FC mamy ich 18 z czego wybieramy 10. Jedną na +4, dwie na +3, trzy na +2 i cztery na +1. I to już nam wymusza strategiczne myślenie, tak aby dać najmocniejszą w coś co rzadko się przydaje. Niestety FC jest tak skonstruowane, że trzeba by bardzo ograniczonego MG, żeby nie dało się skorzystać z takich umiejętności podczas przygody. Są jednak umiejętności bardziej wszechstronne od innych. Przykładowo Wola i Budowa zwiększają nam dodatkowo tory presji, więc nie chcemy takiego bonusu. Za to Walka wręcz, Strzelanie i Prowokacja służą, jako jedyne domyślnie, do atakowania, więc je też omijamy. Pozostały nam jeszcze umiejętności zapewniające obronę, których nie wymieniłem wcześniej: Empatia, Kontakty, Oszustwo, Prowadzenie, Relacje, Spostrzegawczość, Sprawność i Ukrywanie. To co nam pozostało to nasza lista docelowa, niestety za krótka: Kradzież, Rzemiosło, Śledztwo, Wiedza i Zasoby. No ale od czegoś musimy zacząć. Ponieważ gramy antykwariuszem to dajemy Wiedzę na +4. Na +3 będziemy mieli Kradzież (nie wszystkie książki dało się odkupić) oraz Rzemiosło (przydatne do oprawiania zniszczonych książek). Na +2 dajemy Śledztwo (lubi kryminały, ale widać nie ustrzegło go to przed nieznajomym) oraz Zasoby (w końcu był sprzedawcą książek). Została jeszcze jedna umiejętność z tego poziomu. Myślę, że może to być Prowadzenie, w końcu jakoś obwoził te książki. Teraz najtrudniejsza część, bo mamy do wyboru aż cztery umiejętności na poziomie +1: Ukrywanie, Oszustwo, Relacje i Kontakty. Zarysował nam się obraz dosyć nieciekawego typa, który być może nabywał nielegalnie książki, które potem sprzedawał. Nic więc dziwnego, że komuś się naraził.

Jak widać, mimo degradacji postać ma potencjał fabularny, ale nie uprzedzajmy faktów, bo przed nami najciekawsza z punktu widzenia serii część, czyli sztuczki. Sztuczki to takie dodatkowe zasady dodawane do umiejętności przez graczy i tu leży ich największy szkopuł. Można wymyślić naprawdę dobrą sztuczkę i nie użyć jej przez całą sesję. Zabieram się więc do obmyślania takowych. Oczywiście najlepiej jest dobierać sztuczki pod najlepsze umiejętności naszej postaci, ale nie jest to wymagane, więc...
  • Stowarzyszenie umarłych poetów (Kontakty). Raz na sesję możesz skontaktować się ze zmarłym autorem książki.
  • Książka kucharska babci Pelagii (Oszustwo). Twoja babcia była mądrą kobietą i część swojej wiedzy pozostała w przepisach. Możesz użyć Oszustwa zamiast Prowokacji do ataku umysłowego za pomocą upichconych potraw.
  • Pióro silniejsze od miecza (Relacje). Otrzymujesz +2 do uzyskania przewagi za pomocą Relacji, gdy popisujesz się swoim oczytaniem w towarzystwie.

Niestety, mimo moich starań powyższe sztuczki mogą okazać się pomocne, ale jest to sytuacyjne. Na tym zakończymy kreację naszego bohatera. Moglibyśmy osłabić jeszcze odświeżanie dodając nowe sztuczki lub Atutu, ale coś za coś. Tu odejmiemy, tam dodamy i wyjdzie na to samo. Jak widać nie wyszedł nam wcale nieznośny bohater. Ba, ośmieliłbym się nawet nim zagrać. Oczywiście jest parę braków, jak dwa aspekty z fazy drugiej i trzeciej. Tory presji też mamy tylko podstawowe. Nie mamy praktycznie niczego do ataku i obrony, ale to tylko pozory. Fate zachęca do kombinowania podczas sesji. Przykładowo, dobry aspekt to taki, który da się zastosować w wielu sytuacjach. Musi być on jednak jasny dla wszystkich grających. Lista umiejętności jest tak dobrana, że naprawdę niemożliwe jest zepsuć sobie postać na początku jej kariery. Największe zagrożenie dla systemu stanowią tylko niechętni uczestnicy, ale to tyczy się każdej gry, nie tylko tej.

Mój werdykt: misia degradacji BG zakończona porażką. To dobrze dla systemu, ale źle dla mojej serii.

Przy okazji, karty do Fate możecie pobrać z Kartmistrza. Serdecznie zapraszam.

2 komentarze:

  1. Witam. Twój sposób pozwala tworzyć bardzo ciekawych NPC-ów, przydatnych przy kreacji świata i raczej pierwszoplanowych, z racji na sposób ich tworzenia. Antykwariusz byłby ciekawym bohaterem niezaleznych w wielu konwencjach w tym w fantasy. Dobra robota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale to nie mój sposób. Tak działa Fate. Chyba, że chodzi ci o próbę zrobienia najgorszego BG. Jednak nie sądzę, by to była najlepsza metoda, bo w końcu próbuję stworzyć kogoś niegrywalnego. Akurat Fate mi na to nie pozwala. Oczywiście mogłem wymyślić aspekty i sztuczki od czapy, ale to byłoby niezgodne z zasadami. Jedyne co mogę napisać na swoją obronę to, to że aspekty mogą być dla postronnych nieużyteczne, ale za to muszą być użyteczne wewnątrz grupy, w której gramy.

      Usuń