10 stycznia 2025

Jak odgrywać choroby psychiczne?

Szczerze, to nie mam uniwersalnej rady, ale mogę podzielić się moimi pomysłami. Może da Wam to też jakiś punkt wyjścia. Szczególnie, że bycie chorym psychicznie nie wyklucza z aktywności. Często nawet osoby takie są dodatkowo motywowane. Sam uważam się za osobę w miarę zdrową psychicznie, choć jak to mawiają psychiatrzy - są tylko niezdiagnozowani. Najlepiej jeżeli pokażę Wam moje podejście na konkretnym przykładzie.

Wyobraźcie sobie postać wielkiego silnego barbarzyńcy, który co prawda nie grzeszy intelektem, ale ma złote serce. Ma on siostrę, którą kocha nad życie i zrobił by dla niej wszystko. Siostra od dziecka choruje i jej stan się pogarsza. Unika ludzi, ma wstręt do światła i otwartych przestrzeni. Nie może przez to wychodzić z domu. Jest jednak diablo inteligentna i w wiedzy tajemnej szuka leku na swoją chorobę. Została więc szamanką. Z biegiem lat choroba wyniszczyła jej ciało do tego stopnia, że praktycznie sama nie jest w stanie się poruszać. Dlatego jej brat, niewiele myśląc, zbudował dla niej przenośny dom i zabrał ją w podróż w poszukiwaniu leku.

Spytacie pewnie, czemu zabrał ją ze sobą? Przede wszystkim nie wiadomo ile zostało siostrze czasu. Poza tym tylko ona dysponuje odpowiednią wiedzą i mocą do tego zadania. Mimo, że jest słaba to nasz barbarzyńca nie zna mądrzejszej osoby od niej. Tak oto błąkają się razem po świecie szukając leku na nieuleczalną chorobę. Brat służy mięśniami i chroni wątłą siostrę, a ta odwdzięcza się tajemną wiedzą i czarami.

Być może wasza drużyna trafi na tę postać podczas wędrówki. Zobaczy wielkiego wojownika ciągnącego za sobą dziwną konstrukcję. Ten nie pozwoli nikomu się do niej zbliżyć, ale jeżeli okażecie mu trochę wyrozumiałości i nie będziecie zadawać zbędnych pytań z czasem wyjawi swój sekret. Jego siostry jednak nigdy nie poznacie, bo taka jest jej wola. Uraczy Was za to wieloma opowieściami jak razem rodzeństwo dokonało istnych cudów współpracując.

Brat jest wprawnym i dzikim wojownikiem, który atakuje z zawziętością i zrobi wszystko, żeby ochronić siostrę. Ona zaś, mimo, że mówi tylko za pośrednictwem swego brata wydaje się błyskotliwa i mająca potężną, a nawet zakazaną wiedzę o naturze i duchach. Mimo, że nie bierze udziału w potyczkach brata to jej czary leczą i chronią, a także pozwalają skontaktować się z duchami.

Ostatnimi czasy ta para wydaje się częściej przebywać na odpodobnieniu. Być może wpadli na coś i pracują nad lekiem. Jednak gdy brat wraca jest jakby mniej obecny, zmęczony i rozdrażniony. Na próby podpytania co się dzieje reaguje agresywnie, wręcz wrogo. Ale to chyba normalne u barbarzyńców co nie? W końcu wpadają w szał, więc nie mogą być całkiem normalni? To na pewno przez to albo z siostrą jest  coraz gorzej. A może brat też zachorował? To logiczne. Musimy im jak najszybciej pomóc.

Mógłbym tak ciągnąć w nieskończoność, ale pora przejść do sedna. Siostry nie ma i nigdy nie było. Nasz barbarzyńca wymyślił sobie to przez swoją chorobę, która pożerała jego umysł przez lata. W między czasie zawarł pakt z duchami i stał się szamanem. Oczywiście on sam święcie wierzy, że to jego siostra. Domek jest pusty i zawiera tylko rzeczy, którymi posługuje się rzekoma siostra. On nie przebiera się i nie udaje, że jest kimś innym. W jego umyśle widzi siostrę rzucającą na niego czary leczące i służącą mu radą. Tego nic nie zmieni. Jakakolwiek próba uzmysłowienia mu prawdy okaże się bezcelowa.

Kto obstawiał, że brat jest chory? Czyj brat? Czy da się go wyleczyć? Czy warto? W końcu jest utalentowanym magiem. Co jeżeli uleczenie go sprawi, że straci dar, a wraz z nim wysoki intelekt? Czy to nie skaże go na gorszy los? To patowa sytuacja i takie właśnie są choroby psychiczne. Nie da się odpowiedzieć jednoznacznie na te pytania. To nie są rany, które się goją. Tu magia nic nie pomoże. A może to właśnie ona przyczyniła się do jego stanu? Może oszalał po pierwszym kontakcie z duchami, które zaczęły go wzywać? Wyparł to wspomnienie i zamkną w postaci siostry. Tak wygląda mechanizm obronny na to czego z początku nie mógł pojąć i go przerosło. Bo w końcu kto zrozumie barbarzyńcę, z wymaksowaną siłą i intelektem? Jak to odgrywać? Można właśnie tak, jako efekt choroby psychicznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz