Nieraz zdarza się, że to co kiedyś zrobiliśmy po jakimś czasie do nas wraca. Nazywamy to konsekwencjami. Jednak nie wszystkie konsekwencje są złe.
Podróżując po infostradzie zahaczyłem o bardzo popularny serwis dla graczy Board Game Geek. Całkowicie z nudów zacząłem przeglądać losowo galerię. W ten sposób zawsze trafiam na coś ciekawego i być może inspirującego. Jakież było moje zdziwienie gdy ujrzałem moje kosteczki. Jeszcze bardziej spotęgowane przez nad wyraz pozytywne komentarze ludzi z różnych stron świata. Nie ma to jak globalizacja.
Trochę żal, że nic poza 10 kośćmi, z tego nie miałem. Ale cóż poradzić, taka była umowa. Ja bardzo chciałem by moje kości zostały wyprodukowane a nie miałem na to kasy. Teraz nie mam z tego kasy, proste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz