18 września 2009

Płonące koło, krówka i karty

Lato dogorywa ostatnimi promieniami słońca. Na Wolsunga jeszcze czekamy. A ja przeżywam kolejny kryzys twórczy. Znów dopadła mnie ta wszechogarniająca niemoc kiedy nic się nie chce i nic nie wychodzi. Zamiast tego wzbudzam ognie wiecznej inkwizycji na forach dyskusyjnych i poza nimi (czyli wnerwiam ludzi). To trochę pomaga, nieraz się czegoś nowego dowiem.

Innym sposobem radzenia sobie z kryzysem są zakupy. Wiem jak to brzmi ale to chyba najlepszy, choć najdroższy, sposób na chandrę. Tym razem ofiarą mojego podłego nastroju padł podręcznik do FUDGE RPG - edycja jubileuszowa z 2005 roku - oraz Burning Wheel, na który zawsze miałem ochotę wtedy gdy był niedostępny. Zapowiada się dużo czytania.

Na koniec czego jeszcze nie udało mi się zrobić ale mam zamiar:

  • karta do Naznaczonych wg. Thronaara,
  • karta do D&D3+,
  • karta do L5K 1 i 3 ed,
  • karty pomocnicze dla okultystów do Klanarchii,
  • karta do FATE 2 i 3 (sugestia Cactusse’a).

Jest jeszcze karta do Wolsunga ale specjalnie nie wpisywałem jej na listę. Po pierwsze dlatego, że od jakiegoś czasu już jest dostępna w mojej galerii kart (w wersji autorskiej). Po drugie, jest jeszcze coś ale wolę nie zapeszać. Powiem jak się sprawa wyjaśni.

1 komentarz:

  1. Życzę ci by twa kolekcja kart się jeszcze trochę zaokrągliła
    A i nie przeinwestuj siebie.

    OdpowiedzUsuń