25 marca 2022

Czemu czarodzieje nie noszą pancerzy?

Czarodzieje w dziełach fantasy przedstawiani są zazwyczaj jako osoby odziane w długie szaty. Wiele gier bazuje na takim wizerunku i racjonalizuje go dodając zasady utrudniające lub uniemożliwiające korzystanie z pancerzy. Jednak, czy aby na pewno czarodzieje nie noszą pancerzy? Postaram się to nieco wyjaśnić.

Przede wszystkim ustalmy kim jest czarodziej. Ogólnie rzecz biorąc każda osoba biegła w czynieniu magii. Bierzemy pod uwagę więc tylko osoby uczone w tej sztuce wg jakiś ogólnie przyjętych zasad. Samorodny talent lub wioskowy szaman to już co innego. Za to celtyccy druidzi jak najbardziej należeli do tego grona.

I tu dochodzimy już do pierwszej przesłanki skąd taki, a nie inny wizerunek czarodzieja. Otóż długie szaty z reguły były oznaką uczonych. Ubiorem tyle praktycznym co stanowym. Tradycja ta sięga czasów antycznych, gdy filozofowie nauczali rozumienia przyrody, retoryki i magii. To też oznaka odrębności od reszty społeczeństwa, w tym od wojowników. Nie nosili jednak tych szat w każdej okoliczności. Jeżeli prowadzili badania przywdziewali bardziej utylitarny strój. Przykładowo alchemicy bardzo często ubierali się w fartuchy z impregnowanej skóry, która chroniła ich od ognia. Czarodziej w podróży też nie przywdziewał swej najlepszej szaty, tylko wygodniejsze ubranie, odpowiednie dla jego stanu. Uczniowie zaś w ogóle prawie nie nosili szat. Szaty często były elementem inicjacji, przyjęcia do grona mistrzów. Uczeń musiał na nie zasłużyć i zarobić. Przynajmniej tak bywało w systemie uczeń-mistrz. Jeżeli chodzi o uniwersytety to tu zależało to od samych uczelni. Najczęściej jednak szaty uczniów, jeżeli jakiekolwiek, były proste. Choć i tak przez większość czasu studenci unikali oficjalnego stroju, zarezerwowanego tylko dla uczelni.

Można by więc rzec, że szaty czarodziejskie to strój ceremonialny, na specjalne okazje. Nawet na dworze możnowładcy, gdzie czarodziej mógł gościć jako doradca takie szaty zakładał tylko od święta. Oczywiście nie mógł przed obliczem swego dobrodzieja ubrać byle czego. Jednak wątpię by za każdym razem były to powłóczyste szaty. Prędzej rodzaj płaszcza łączonego z innym ubiorem. Co jednak na 100% pewne wszyscy czarodzieje publicznie nosili nakrycia głowy. To, jakie, to już kwestia mody.

No ale co z tymi pancerzami? Nosili je, czy nie? Według mnie, to jest tak jak z rycerzami. Mimo, że kojarzymy ich z pancerzem, to na co dzień go nie nosili. Pancerze nie są wygodne na tyle, by używać ich non stop. Nawet przeszywanica ma pewną grubość i sztywność, która nie pozwala czuć się swobodnie. Nie mówiąc już o tym, że każdy pancerz, bez wyjątku wymagał dobrego dopasowania i zapięcia. Bez tego nie spełniał swojego zadania. To prowadzi do prostego wniosku - pancerze nie były codziennością dla nikogo. Oczywiście poza wojną, ale to nigdy nie należy do codzienności, a i tu nie było tak, że żołnierze byli cały czas w pełnym rynsztunku. To bardzo szybko doprowadziłoby do wręcz odwrotnego efektu, czyli osłabienia, a nie wzmocnienia.

I co z tego? Dla mnie konkluzja jest jasna. Skoro rycerz, żołnierz lub inny wojownik nie nosił cały czas pancerza to czarodziej też nie robił tego. Odwracając tę logikę musiał być czas gdy z pancerza musiał jednak skorzystać. Wg mnie był to, tak samo jak dla innych, czas wojny. Ogólnie pancerze nie są najwygodniejszym ubiorem i czarodzieje z pewnością unikali ich tak jak noszenia cały czas szat. Jednak wyobrażam sobie, że taki czarodziej podczas bitwy chciał mieć dodatkową ochronę w postaci pancerza. To jest tak jak z pancerzem płytowym. Wojownik w zbroi białej rzadko używał w boju tarczy, bo jej rolę przejmowały płyty stali na jego karku. Mógł dzięki temu używać bardziej efektywnej broni dwuręcznej, drzewcowej, a nawet palnej. Tak samo czarodziej. Nie musząc się martwic o magiczną ochronę miał czas i siły by działać ofensywnie. No i nie mówiąc już o tym, że skoro władcy przywdziewali zbroje, choć nie koniecznie brali udział w walkach, to czemu czarodziej musiałby być inny? Też chce chronić własne życie, szczególnie na polu walki. Choć nie stanie w pierwszym szeregu to nikt nie odmówi mu prawa do ochrony własnego życia.

To skąd się wziął pomysł z ograniczeniem pancerzy dla czarodziejów? Wyłącznie z potrzeby balansu rozgrywki. Gry mają to do siebie, że muszą posiadać jakieś reguły, które pozwalają osiągnąć coś jakimś kosztem. Widziałem pomysły pokroju, że pancerz nie przewodzi magii. Z tym, że sporo pancerzy składa się z tych samych materiałów co codzienne ubranie, więc co dokładnie tej magii nie przepuszcza? Metal, szczególnie żelazo? Ok to jest jakiś argument pochodzący z folkloru, że żelazo ma moc powstrzymywania magii. Tylko, że ma to się nijak do historii, w których wielu czarodziejów używało żelaza, nie mówiąc już o tym, że są inne metale, z których wykonywało się pancerze. Nie będę się rozwodził nad tą koncepcją, ale wspomnę przy okazji, że tacy alchemicy ogólnie posługiwali się metalami i to dzięki nim przykładowo dało się wykonać dobrą stal.

Wejdźmy jednak w skórę naszych bohaterów. Czemu oni akurat nie noszą pancerzy? Nie widzę powodu, bo po pierwsze nikt ich nie może zmusić do noszenia szat, bo ciągle wędrują i byłoby to dla nich niepraktyczne. Po drugie, muszą się jakoś chronić przed zagrożeniami. Szczególnie, gdy repertuar ich zaklęć jest skromny. Z czasem na pewno nauczą się omijać pancerze przeciwników, jeżeli magia w ogóle bierze je pod uwagę. I tu też mamy kolejny problem logiczny. Skoro w danej grze pancerz utrudnia lub uniemożliwia używanie magii przez czarodzieja, to czemu ten sam pancerz nie chroni przeciwnika przed magią? Patrzę szczególnie w stronę D&D i WFRP, które doprowadziły do tej sytuacji.

Moje zdanie jest więc takie - czarodziej może, a nawet niekiedy powinien nosić pancerz, dla swojego dobra. Pancerza nie powinien nikt nosić, gdy sytuacja tego nie wymaga, bo jest to po prostu męczące. W ostateczności, gdy pancerz, szczególnie metalowy, ogranicza działanie magii powinien to robić w obie strony. Przykładowo magia jest jak świeże powietrze. Skóra musi mieć do niej dostęp. Ja ja mocno osłonimy to magia nie zadziała. Innym przykładem jest potraktowanie magii jak elektryczności. Wtedy niektóre metale będą świetnymi przewodnikami magii, przez co łatwiej będzie się czarowało, ale też łatwiej oberwać. Nie jest to więc sytuacja patowa i nie da się z pancerzami dla czarodziejów nic zrobić. Trzeba tylko chcieć.

2 komentarze:

  1. "Skoro w danej grze pancerz utrudnia lub uniemożliwia używanie magii przez czarodzieja, to czemu ten sam pancerz nie chroni przeciwnika przed magią?" Hmm, utrudnianie używania magii niekoniecznie musi oznaczać, że pancerz chroni przed magią. Kojarzę, że w jakimś systemie brak pancerzy u magów był tłumaczony tym, że używanie magii wytwarza znaczną ilość ciepła i mag rzucający zaklęcie w metalowej zbroi ugotowałby się - a nijak to nie oznacza, że zbroja będzie chronić wroga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze byłoby wiedzieć jaki to system, bym mógł się do tego odnieść. Oczywiście ja generalizuję, bo większość systemów powiela ten sam schemat, bez zagłębiania się w szczegóły. Przy czym nie neguję systemów, w których jest to logicznie wytłumaczone. Bardziej mi chodzi o to, że jakby magia istniała to magowie woleliby się lepiej chronić, szczególnie na początku kariery.

      Usuń