Koniec pewnej epoki, początek nowej

Naszło mnie na wspominki. Pod koniec roku przyrzekłem sobie, że zrobię podsumowanie ubiegłego roku. Chciałem opisać co przez ten pierwszy rok działalności mojego blogu się wydarzyło. Ile kart zrobiłem, jakie były najpopularniejsze. W końcu nadszedł nowy rok. Pomyślałem, że lepszą okazją będą urodziny blogu. Kolejny termin minął, nawet nie wiem kiedy. W końcu doszedłem do wniosku, że tworzenie podsumowania roku jest zbyt oklepane. Tak usprawiedliwiając swoje lenistwo zapadłem spokojnie w sen zimowy. A tu nadszedł koniec epoki, spokojnie, nie tej lodowcowej. Ta dopiero się rozpoczęła.

Zakończyła się epoka poszukiwań. Poszukiwań wielkiej piątki RPG. Tak, od zeszłego piątku mam w mojej kolekcji wszystkie wymarzone podręczniki: KULT 3e, Mag: Wstąpienie, Iron Kingdoms, Houses of the Blooded (wcześniej 7th Sea) i ostatni nabytek czyli Castle Falkenstein. Jak widać lubię mroczną magię i maszyny. Jakbym lubił tylko maszyny w mojej “must-have’ni” znalazło by się więcej cyberpunka (choć trzy najpopularniejsze systemu tego gatunku mam) oraz cała gama settingów do D20 i SWEX. Na szczęście nie jestem fanatykiem gatunku a tylko niegroźnym fanem całego RPG. Innymi słowy jestem wybredny.

Rozpoczęła się epoka nowego celu, wydania własnych RPG. Dokonałem czegoś, czego w najśmielszych marzeniach się nie spodziewałem, to może i z tak trudnym zadaniem się uda. W planach mam ukochane Tekronicum, nie mniej lubiane SIGNUM oraz siłą rozpędu A.R.E.S. lub InterWorld.

Na zakończenie mini podsumowanie roku 2009. Rok ten mógłbym nazwać karcianym. Powstało wiele dobrych kart, z czego część znalazła swe oficjalne wydanie. Zacząłem też prace nad karcianym mechanizmem rozgrywki. Mam nadzieję, że w tym roku skończę. Najpopularniejszymi kartami zeszłego roku były karty do Klanarchii i Wolsunga, ale co zaskakujące także Dark Heresy i WFRP 2.

Oby ten rok był tylko lepszy.